Rozpoczęcie kolejnego sezonu to dla każdej instytucji kulturalnej moment wyjątkowy i szczególny. Łomżyńska orkiestra może poszczycić się tradycjami sięgającymi lat 70. minionego wieku, tak więc była to już 34 inauguracja w jej bogatej historii, a zarazem 11 pod kierownictwem pracującego w Łomży od 2004 r. Jana Miłosza Zarzyckiego.
Początkowo koncert inauguracyjny planowano w siedzibie Filharmonii Kameralnej z zupełnie innym solistą, jednak z różnych przyczyn owe zamierzenia musiały ulec zmianie. Łomżyńscy i przyjezdni melomani nie mieli jednak powodów do narzekań, bowiem solistą inauguracji 18 września okazał się gigant skrzypiec i jeden z najpopularniejszych polskich muzyków klasycznych na świecie, Konstanty Andrzej Kulka. Artysta po raz pierwszy wystąpił, z noszącą wówczas nazwę Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej, orkiestrą jeszcze w latach 90., zaś od czasów objęcia stanowiska dyrektora przez Jana Miłosza Zarzyckiego pojawia się w Łomży regularnie co kilka lat, za każdym razem udowadniając swą niewyobrażalną klasę.
Podobnie było też w czasie czwartkowej inauguracji, jednak nie był to jedyny koncert wybitnego solisty tego dnia w Łomży. W południe Konstanty Andrzej Kulka zaszczycił bowiem swą obecnością koncert szkolny, grając dla wypełniającej salę widowiskową przy Szkołach Katolickich młodzieży dwie z trzech części Koncertu skrzypcowego D- dur Piotra
Czajkowskiego. Do sytuacji, by tak wybitny muzyk brał udział w koncertach szkolnych dochodzi dość rzadko, tym większa była satysfakcja słuchaczy, którzy poza jednym ze sztandarowych dzieł Czajkowskiego mogli usłyszeć również fragmenty „Arlezjanki” Bizeta.
Był to jednocześnie przedsmak tego, co miało wydarzyć się wieczorem. Solista i muzycy orkiestry nie zawiedli oczekiwań licznie przybyłych na koncert słuchaczy.
Pierwszą jego część wypełnił Koncert skrzypcowy D- dur op. 35 – powszechnie uznawany nie tylko za jeden z najpiękniejszych, ale również najtrudniejszych technicznie utworów historii. Konstanty Andrzej Kulka gra jednak na skrzypcach od ósmego roku życia, to jest od 59 lat, a karierę międzynarodową zaczynał jako siedemnastolatek, by niespełna dwa lata później być już zwycięzcą prestiżowego międzynarodowego konkursu w Monachium.
Dlatego też dla muzyka tej klasy utwór Czajkowskiego wydawał się dziecinnie prosty. Solista grał jak natchniony, bez nut, skupiając się na oddaniu wszelkich niuansów dzieła wielkiego rosyjskiego kompozytora, imponując przy tym wirtuozowskimi popisami. W chwilach przerw z satysfakcją spoglądał zaś na perfekcyjnie grających muzyków orkiestry, którzy zabrzmieli nie jak muzyczne tło dla solisty, ale bardziej jak jego równorzędni partnerzy. A ponieważ  w tym roku mija dokładnie 50 lat od  pierwszego koncertu Kulki z orkiestrą symfoniczną, to ów mały jubileusz solista uczcił bisem – wirtuozowskim popisem, utworem Francesco Geminianiego. Łomżyńska publiczność pożegnała wybitnego skrzypka owacjami na stojąco i burzą braw, jednak równie gorąco oklaskiwano po przerwie łomżyńskich filharmoników.
Wykonali oni bowiem I i II Suitę  „Arlezjanka” Georgesa Bizeta z niewyobrażalnym kunsztem, imponując zarówno doskonałym zgraniem jak i lekkością interpretacji, zwłaszcza w  wywiedzionym z menueta Minuetto, kurancie Carillon oraz finałowym, radosnym i dynamicznym Farandole. Zachwycona publiczność pożegnała orkiestrę długo nie milknącymi brawami, zaś kolejnych okazji do oklaskiwania łomżyńskich muzyków w najbliższych miesiącach na pewno nie zabraknie. Wciąż trwa bowiem jubileuszowy, X Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki „Sacrum et Musica”, zaś tylko w październiku i w listopadzie Łomżę odwiedzą tak wybitni artyści jak: Piotr Paleczny, Łukasz Długosz, Tomasz Strahl, Nurhan Arman (Kanada) oraz Igor Verbitsky (Rosja).

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław W. Wiśniewski